Przerażenie (cz. 1)
Pierwsze z moich (mam nadzieję wielu) opowiadań. Miłego czytania. Obudziłam się w jakimś starym domu (albo zamku- sama nie wiem). Ściany były starą, "gołą" cegłą. Żadnej farby, tynku - NIC! Bolała mnie głowa, nie wiedziałam, gdzie jestem ani co tu robię! Pościel była bardzo delikatna. Chyba z jedwabiu. Jak się tu znalazłam?! I gdzie ja właściwie jestem?! Wyjrzałam przez okno, był tam nieznany mi widok. Znajdowałam się gdzieś daleko od domu, ale jak do tego doszło? Stare drzwi zaskrzypiały, do pokoju weszła kobieta. Z wyglądu mała góra 30 lat. - Dobrze się czujesz, kochanie? Zagadała. - Lepiej, dziękuję. Przepraszam, co ja tu robię? - Spadłaś z konia, uderzyłaś się w głowę. Mój mąż cię znalazł i przyniósł. W jej głosie było coś, co nie pozwalało mi ufać tej, z pozoru miłej, pani. - Piękny dom, choć pewnie bardzo stary- starałam się być uprzejma. - To gotycki dworek z osiemnastego wieku. Wykupiliśmy go z moim mężem i wyremontowaliśmy. Nie wprowadzaliśmy zby